Skip to main content

W latach 2012 – 2018 pełnił funkcję Głównego Inspektora Sanitarnego. Zasłynął prowadzeniem niekonwencjonalnych kampanii reklamowych swojego urzędu, m.in. śpiewając piosenki własnego autorstwa jako rockman, odradzający narkotyki oraz raper GISU. W 2019 został powołany na stanowisko Głównego Inspektora Sanitarnego w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.

W rozmowie z Mariuszem Pujszo

Marek Posobkiewicz

Skąd się wzięła ta zaraza? Czy ktoś wyprodukował tego wirusa? A może to Bigfarma wypuściła tego koronawirusa na wolność, bo już dawno ma przygotowaną szczepionkę i chce zarobić kolejne miliony?

Wirus SARS-CoV-2, który po dostaniu się do organizmu człowieka może namnażać się nie dając żadnych objawów lub powoduje chorobę zwaną COVID-19, jest jednym z siedmiu opisanych koronawirusów patogennych dla człowieka. Koronawirusy to rodzina wirusów, które powodują choroby układu oddechowego i pokarmowego u ludzi i zwierząt. Czasami koronawirusy występujące u zwierząt mogą zmutować i infekować ludzi, a następnie rozprzestrzeniać się między ludźmi, tak jak obserwowano to w przypadku zespołu ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej (SARS) i zespołu oddechowego na Bliskim Wschodzie (MERS).

Koronawirus SARS-CoV-2 jest siódmym znanym gatunkiem z rodziny koronawirusów powodującym zachorowania wśród ludzi. Śmiertelność w przypadku wirusa SARS w 2002 roku wyniosła ok. 9% (przy nieco ponad 8 tys. zachorowań zmarło blisko 800 osób), wirus MERS, który zaatakował 10 lat później, spowodował mniejszą ilość zachorowań (nieco ponad 2 tys.), ale śmiertelność w jego przypadku wyniosła 35% (ponad 700 zgonów). Śmiertelność wśród osób zakażonych SARS-CoV-2 kształtuje się według oficjalnych statystyk w chwili obecnej na poziomie kilku procent. Przy takiej ekspansywności wirusa, przy wielu ogniskach choroby na świecie oraz zakładając, że wielu skąpoobjawowych pacjentów mogło „umknąć” statystyce, podejrzewam, że rzeczywista śmiertelność może kształtować się na poziomie 1% lub niższym. Zgony liczone są „zero-jedynkowo”, możemy więc zakładać, że ich liczba jest dokładna. Co najmniej 80% chorych przechodzi zakażenie wirusem SARS-CoV-2 dość łagodnie, nawet jak zwykłe przeziębienie. Może to wpływać na niedoszacowanie rzeczywistej liczby zakażeń. Łagodniej chorobę przechodzą osoby młode, bez chorób przewlekłych i z dobrym układem odporności.

Co ciekawe, część dzieci zakażonych oraz niektórzy dorośli w ogóle nie prezentują objawów. U dzieci, które chorują, przebieg choroby jest znacznie lżejszy niż u dorosłych. Do zakażenia koronawirusami dochodzi drogą kropelkową oraz przez bezpośredni kontakt z osobą chorą. Materiał genetyczny wirusa stwierdzano również w kale pacjentów z potwierdzonym zakażeniem, u których wystąpiły objawy żołądkowo-jelitowe, dlatego nie można wykluczyć przeniesienia zakażenia drogą fekalno-oralną. Wirus może także zostać przeniesiony, kiedy człowiek dotknie powierzchni lub przedmiotu, na którym znajduje się wirus, a następnie dotknie swoich ust, nosa lub oczu. Obecnie, podobnie jak w przypadku wirusów SARS i MERS, nie ma szczepionki przeciwko wirusowi SARS-CoV-2. Nie ma również skutecznych leków o potwierdzonym działaniu w przypadku rozwinięcia się choroby COVID-19.

Czy ten wirus jest bardzo groźny?

Porównując SARS-CoV-2 do wcześniejszych groźnych koronawirusów (SARS i MERS), to śmiertelność w jego przypadku jest stosunkowo niska. Jednak bardzo duża zaraźliwość, która spowodowała zakażenie kilku milionów osób na świecie, doprowadziła do tego, że już kilkaset tysięcy osób po kontakcie z koronawirusem straciło życie. Musimy jednak dla prawidłowej oceny sytuacji zwrócić uwagę na to, że do zgonów dochodzi u osób z obniżoną odpornością, najczęściej są to osoby starsze z chorobami współistniejącymi (nowotwory, niewydolność krążenia, przewlekłe choroby płuc, niewydolność nerek, cukrzyca). Myśląc więc o zagrożeniu związanym z koronawirusem powinniśmy przede wszystkim pamiętać o seniorach i osobach ze stwierdzonym defektem odporności.

Jak się możemy chronić? Co wpływa na naszą odporność?

W okresie dużej transmisji wirusa powinniśmy ograniczyć niepotrzebne kontakty z innymi ludźmi. Powszechne stosowanie maseczek ochronnych w miejscach publicznych również może ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa, bo jak już wspomniałem wcześniej część osób może być skąpoobjawowych i mogą one nieświadomie zarażać innych. Musimy w końcu pamiętać o złotej zasadzie – NIC TAK W ŻYCIU NAS NIE ŁĄCZY JAK HIGIENA GÓRNYCH KOŃCZYN. Koronawirus SARS-CoV-2 wykazuje dużą wrażliwość na działanie wszystkich rozpuszczalników lipidów (np. preparaty na bazie alkoholu) oraz inne preparaty dezynfekcyjne o działaniu wirusobójczym. Jeśli będziemy często myli i dezynfekowali nasze dłonie, to zminimalizujemy ryzyko zakażenia.
Na naszą odporność wpływa szereg czynników. Na część z nich nie mamy wpływu bądź jako pojedynczy człowiek mamy wpływ niewielki (choroby nowotworowe, zanieczyszczenie środowiska), ale poprzez zdrowy, higieniczny tryb życia możemy naszą odporność poprawić. Bardzo ważna jest dobrze zbilansowana dieta, regularny ruch na świeżym powietrzu oraz wypoczynek. Nie możemy jednak zapomnieć, że składamy się z ducha i ciała (psyche i physis) a nasza dobra kondycja psychiczna wpływa na nasze dobre samopoczucie i również na naszą odporność.

Ja dyżuruję już 2 miesiące na oddziale z osobami chorymi na COVID-19, odwiedzałem dom pomocy społecznej, w którym było kilkadziesiąt osób zakażonych, byłem w izolatorium (miejsce, w którym przebywają wyłącznie osoby zakażone) i cały czas z uśmiechem na twarzy staram się iść na walkę z nieproszonym gościem z Wuhan. Obiecałem, że jak koronawirus stanie na mojej drodze, to wyląduje na kwarantannie.
On a nie ja! Mam respekt przed tym wirusem, ale nie boję się go, bo…

WIRUS PRZEGRA OCZYWIŚCIE,
GDY PODSKOCZY OPTYMIŚCIE.