Właściciele firmy doradczej Values Team®. Twórcy nowatorskiej metodologii do diagnozowania oraz harmonizowania człowieka i organizacji Innermastering®. Właściciele i trenerzy Icc Poland – największej i najstarszej w Polsce międzynarodowej szkoły coachingu holistycznego (International Coaching Community) oraz międzynarodowej szkoły consultingu.
W rozmowie z Mariuszem Pujszo
Katarzyna i Piotr Pilipczuk
Zaintrygowała mnie nazwa InnerMastering®, więc zacznijmy od jej wyjaśnienia. Za chwilę wrócimy do Was i Waszych ścieżek.
Piotr Pilipczuk: Mastering jest końcowym etapem procesu przygotowania utworu muzycznego do ostatecznego utrwalenia. Skupiony jest na wydobyciu
niuansów brzmieniowych realizowanego materiału, na ujednoliceniu brzmienia wszystkich utworów, zwłaszcza, gdy były nagrywane w różnych studiach nagrań. Mastering to ostateczny szlif, a jego efektem ma być bezwzględna harmonia. To najdoskonalsza i najbliższa temu, czym się zajmujemy analogia, dodaliśmy tylko słowo inner (wewnętrzny) i przenieśliśmy się w przestrzeń rozwoju. InnerMastering® jest więc tym etapem na ścieżce własnego rozwoju, w którym chodzi o najsubtelniejsze subtelności. Po latach pracy nad sobą – w różnych Szkołach i u różnych Mistrzów – nadchodzi czas zajmowania się niuansami. W tej fazie pracy jednostki nad swoim rozwojem słowo „rozwój” nabiera zupełnie nowego znaczenia – nie chodzi już o dalekosiężne wizje, lecz o rzeczywiste, aktualne, głębokie i znaczące doświadczenie. Znikają kolejne, najgłębiej skrywane maski i wyłania się I’M – zintegrowana, zharmonizowana, świadoma siebie jednostka – Inner Master.
Katarzyna Pilipczuk: Piotr pokazał perspektywę ideologiczną, filozoficzną, myślę, że warto wspomnieć również o perspektywie metodologicznej, merytorycznej. InnerMastering® jest bowiem nowatorską interdyscyplinarną metodą systemową, która ma zastosowanie zarówno w pracy z indywidualnym Człowiekiem, jak i z całą Organizacją, ponieważ wszystko jest systemem. Umożliwia precyzyjne zdiagnozowanie potrzeb, zaplanowanie i przeprowadzenie wielopoziomowej interwencji, której celem jest uzyskanie, przywrócenie lub wzmocnienie spójności systemowej czyli harmonizacja systemowa.
Brzmi ciekawie i wygląda na bardzo zaawansowaną materię, jednak zanim pójdziemy dalej, chciałbym poznać chociaż troszkę wasze historie. Kasiu …
Cóż, każde z nas ma za sobą bardzo trudne momenty w życiu: samotność, śmierć bliskich osób, zawiedzione zaufanie… Przyjaciółmi jesteśmy od 15 lat, małżeństwem od dwóch. Moglibyśmy usiąść, poddać się, ale jest w nas ogrom optymizmu, świadomość, że po każdej burzy przychodzi Słońce. Kiedyś policzyłam i okazało się, że wykonywałam w swoim życiu 26 zawodów, taka „kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję”. Dziś mam doktorat, wykładam na najlepszych uczelniach w Polsce i za granicą. Pracowałam na wysokich stanowiskach managerskich, od 12 lat prowadzę swój biznes. Jednak byłam także sprzątaczką, pomocą kuchenną, asystentką stomatologiczną. Te doświadczenia mnie zbudowały, nauczyły rozumieć ludzi w organizacjach.
Piotr, a jak to było z tobą?
Byłem raczej niepoprawnym optymistą, gdyż wymyśliłem sobie sukces, a nie miałem ani zaplecza w postaci biznesowego wykształcenia, ani cv pełnego ważnych korporacyjnych stanowisk, ani znajomości kilku języków obcych, ani nawet znajomości. Ukończyłem studia teologiczne na KUL-u w Lublinie. Przez 7 lat pracowałem w szkole i dodatkowo zajmowałem się sprzedażą (prowadziłem swój sklep, sprzedawałem ubezpieczenia). Miałem sukcesy w sprzedaży, więc zacząłem dzielić się wiedzą i w końcu założyłem firmę szkoleniową. To było tak dawno – minęło jakieś 25 lat. Właściwie startowałem jedynie od marzenia, dziś widzę, że to było kluczowe i najważniejsze. Rok po roku pracowałem nad sobą, zdobywałem nowe doświadczenia, poznawałem i uczyłem się wciąż nowych rzeczy od kolejnych Mistrzów. A kiedy było bardzo ciężko, mówiłem sam do siebie: „spokojnie, to możliwe, dasz radę, masz coś dla Świata, wstawaj, do przodu”. Mam za sobą wiele trudnych i pięknych momentów – jak większość ludzi. Dziś doświadczam pięknego, szczęśliwego życia z ukochaną kobietą i cieszę się każdą chwilą. Wspólnie tworzymy, pracujemy, bawimy się – żyjemy totalnie, intensywnie – RAZEM. I wciąż mam marzenia…
Czyli błogość. Problemy odeszły.
Piotr: Mariusz wiesz dobrze, że problemy nie istnieją – są tylko sprawy do załatwienia. Kto jak kto, ale ty, jako jeden z największych optymistów na świecie, świetnie rozumiesz, co to znaczy latami zmierzać w kierunku określonym przez serce. Serce ma moc. Co prawda to prawda i zabrzmiało jak przepis na sukces. Tak w rzeczywistości jest. Gdy zmierza się drogą wyznaczaną przez serce, zawsze osiąga się sukces. Jednak głos ego brzmi czasem złudnie podobnie do głosu serca, a kłopot polega na tym, że ścieżka ego najczęściej nie prowadzi do sukcesu, nawet jeśli oznacza największe możliwe osiągnięcia. Serce kieruje nas ku sukcesowi połączonemu z poczuciem głębokiego szczęścia. Ego zaś kieruje nas ku sukcesowi połączonemu w najlepszym razie z zadowoleniem lub satysfakcją.
Ponownie mam wrażenie, że dotykamy niuansów, subtelności charakterystycznych dla wewnętrznych przestrzeni naszego bytu. I pojawia się pytanie, jak się to ma do wypowiedzi z początku naszej rozmowy? Mam teraz na myśli InnerMastering®.
Kasia: Rzeczywiście, w tej przestrzeni mamy do czynienia już tylko z niuansami. Ważne, że nie ma tu żadnej sprzeczności. Faktem jest, że istnieje tyle sposobów na sukces i szczęście, ilu jest ludzi. Jednocześnie jest też faktem, że istnieją zasady, reguły, które wpływają na efekty. Kiedy traktujemy człowieka, zespół, firmę, państwo lub jakikolwiek inny twór jako system, możemy diagnozować przeszkody, zakłócenia, zależności, powiązania elementów, wzajemne wpływy itp., a dzięki temu również zastosować adekwatne narzędzia, by uzdalniać system do osiągania założonych efektów. Możliwe jest precyzyjne określenie gdzie, wobec którego elementu i jakie działania, należy wdrożyć. Dotyczy to tak samo pojedynczej osoby jak każdego innego systemu.
Chcecie powiedzieć, że każdego człowieka, organizację – system da się przeanalizować, rozrysować, policzyć, udoskonalić, zmienić, „uzdrowić” lub „rozmontować”?
Piotr: Tak, ale nie w tym rzecz. To, że coś jest możliwe, nie oznacza jeszcze, że ma się wydarzyć. Takie procesy wymagają dużego skupienia i przede wszystkim muszą mieć sens, a nie tylko ambicjonalne uzasadnienie. Poruszanie się w przestrzeni ludzkich wartości, związane jest z ogromną odpowiedzialnością – to święta przestrzeń. Poza tym, trzeba uwzględnić wiele elementów i bardzo świadomie zarządzać złożonymi procesami. W takim razie pomówmy o konkretach.
Jak to się dzieje? Jakiś właściciel, prezes prosi was o realizację projektu zmiany kulturowej i wy to robicie.
Piotr: Zanim podejmiemy się takiego zadania zbieramy informacje, poznajemy system, sprawdzamy jak funkcjonuje, w jakiej jest kondycji, określamy sfery niemożliwości i ograniczenia systemowe, potrzeby, dostępne zasoby oraz potencjał danego systemu. Tego jest naprawdę sporo. Między stanem obecnym i docelowym jest jeszcze droga do przejścia. Trzeba odpowiedzieć na wiele ważnych pytań zanim się w nią wyruszy. Dlatego w ramach naszego podejścia opracowaliśmy metodologię diagnozowania potrzeb na różnych poziomach hierarchicznych w organizacji. Dzięki temu możemy precyzyjnie zaplanować konkretne kroki i określić metody potrzebne do zmiany na każdym z tych poziomów. Tu nie ma miejsca na zgadywanie. Tu mamy do czynienia ze zmianą świadomościową, a nie siłową.
Kasia: Zmiana kulturowa w podejściu InnerMastering ® nie oznacza całkowitej, rewolucyjnej przebudowy – nie polega na zaburzaniu względnej równowagi systemowej i budowania wszystkiego od nowa. Oznacza przede wszystkim harmonizowanie systemu bez zaburzania trwających w tle procesów i w oparciu o zawarty w systemie zasób energetyczny. Bazą jest naturalny potencjał danego systemu. Sztuka polega na tym, by przywrócić organizację do jej bazowej i najlepszej wersji – zgodnej z jej DNA. Chodzi o uruchomienie efektu synergii i zaangażowanie pracowników na każdym etapie tworzenia rozwiązań i wdrażania zmiany. Chodzi o wygaszenie szkodliwych procesów systemowych bez inwestowania w nie energii, jedynie poprzez uruchamianie i wzmacnianie procesów pożądanych i systemowo słusznych.
Jaki jest innermasteringowy sposób na sukces?
Piotr: Po pierwsze świadomość, ponieważ dzięki niej stajemy się wolnymi ludźmi. Po drugie miłość, ponieważ jest jedynym źródłem naszej prawdziwej mocy. Po trzecie odpowiedzialność, ponieważ dzięki niej możemy w pełni korzystać z naszej wolności i zawsze czynić dobro.
Kasia: InnerMastering® oznacza harmonizowanie systemu, mówiąc prościej, to dbanie o dobrostan. I niezależnie od tego, czy chodzi o człowieka, firmę, organizację czy państwo, kluczowe jest zrozumienie czym jest ten dobrostan dla każdego z nas, dla ludzi zatrudnionych w firmach, dla całej organizacji. Podstawą zawsze są wartości i poczucie sensu – sposób w jaki je realizujemy stwarzają dobrostan. Nasz sposób na sukces podał Piotr, każdy potrzebuje odnaleźć swój…