Pamela Stefanowicz i Mateusz Janusz to założyciele kanału Fit Lovers, z którymi mamy okazję dzisiaj porozmawiać.
Z Pamelą Stefanowicz i Mateuszem Janusz z Fit Lovers rozmawia Katarzyna Bińczyk
Fit Lovers
Połączyła Was ta sama pasja do fitnessu. Kiedy przerodziła się ona w sukces?
P.S.: Jeśli masz na myśli sukces w postaci prowadzonych przez nas social mediów, które aktualnie obserwują miliony osób, to na pewno nie nastąpiło to błyskawicznie. Jesteśmy w social mediach od około 5 lat. Startowaliśmy od zera. Wszystkie treści video stworzyliśmy sami. Zaczęło się bardzo spontanicznie, od założenia bloga z poradami, którego tak naprawdę chcieliśmy prowadzić dla swoich podopiecznych oraz znajomych, bo zawsze pytali nas o wskazówki dotyczące diety i treningu. Nasze treści jednak zaciekawiły dużo szerszą publikę. A ponieważ pasją Mateusza od zawsze było również filmowanie oraz montaż, to zaczęliśmy dodawać również wideo na YouTube z naszego życia codziennego. Tak naprawdę to wtedy zyskaliśmy największą popularność, ponieważ ludzie odnajdywali w naszych treściach i podejściu do życia motywację do zmian oraz odwagę do spełniania marzeń.
Jesteście bardzo aktywną parą. Jak wyglądają Wasze treningi oraz dieta?
M.J.: Głównie trenujemy fitness. Robimy treningi funkcjonalne, ale lubimy również to sobie urozmaicać. Ja np. dodatkowo chodzę na zajęcia MMA. Jeśli chodzi o dietę, to mamy wyrobione już zdrowe nawyki. Gotujemy głównie sami w domu, bazując na daniach z naszej aplikacji Fit Lovers App. Jest tam ponad 3000 zbilansowanych przepisów, więc nie ma monotonii.
Kanał Fit Lovers na YouTube ma ponad 1,7 miliona subskrypcji. Skąd pomysł na założenie kanału? Od czego się wszystko zaczęło?
P.S.: Tak naprawdę wszystko zaczęło się od wypadku Mateusza. Kilka lat temu doznał poważnej kontuzji złamania z naderwaniem, która unieruchomiła go na pół roku. Wtedy nasz dotychczasowy świat uległ małemu zawaleniu. Na co dzień prowadziliśmy treningi, warsztaty, które publikowaliśmy na naszym blogu i fanpage’u na facebooku. Nagle Mateusz wylądował w łóżku unieruchomiony. Nie chciał jednak tracić czasu. Postanowił, że wróci do swojej pasji związanej z montowaniem i złożył filmik z naszych wspólnych wakacji. Wrzucił go na YouTube i w krótkim czasie obejrzało go ponad 1 mln osób! Wtedy pomyśleliśmy, że może warto byłoby zacząć publikować regularnie. Zaczęliśmy od lifestylowych filmików, gdzie Mateusz był jeszcze w gipsie, czy chodził o kulach…
Parodia DESPACITO FIT ma ponad 11 milionów wyświetleń na YouTube. To Wasz rekord?
P.S.: TAK. Ten filmik to miał być niewinny żart, a przerodził się w jakiś youtubowy hit. Było to kilka lat temu… Teraz liczę, że piosenka Mateusza, którą napisał dla mnie na walentynki zdecydowanie pobije ten rekord, bo jest najlepsza na świecie! Mateusz zaskoczył mnie tym przeogromnie i mimo, że znamy się już tyle lat, nie wiedziałam, że może stworzyć coś tak dobrego muzycznie.
Jesteście piękni, młodzi, wysportowani, kochacie adrenalinę i podróże. Czy często spotykacie się z hejtem w internecie? Jak na niego reagujecie?
M.J.: Jesteśmy poddawani nieustającej ocenie. Zresztą jak większość osób w dzisiejszych czasach, czy to w internecie, pracy, szkole, domu. Kiedyś się przejmowaliśmy, bo było dla nas to coś nowego, ale z biegiem czasu zauważyliśmy, kto pisze te komentarze i czym się kieruje. Osoby, które wychodzą ponad szereg, mają osiągnięcia, szczególnie w młodym wieku, zawsze będą miały pod górkę. Ważne, żeby kierować się swoimi wartościami i być fair wobec siebie i innych. Hejt zazwyczaj pojawia się na portalach plotkarskich, od zupełnie nie znających i nie śledzących nas osób, zatem czemu mielibyśmy brać go sobie do serca? Na swoich kanałach, dostajemy bardzo dużo pozytywnych wiadomości i komentarzy. Cieszymy się, że zainspirowaliśmy i zmotywowaliśmy mnóstwo osób. To na nich wolimy się skupiać.
Byliście uczestnikami programu „Ameryka Express”. Czy udział w programie Was czegoś nauczył albo scalił Wasz związek?
P.S.: Emocje targały człowiekiem każdego dnia. Byliśmy poddawani skrajnym emocjom. Program był ciężki. Stres, adrenalina, głód, towarzystwo kamer przez cały dzień. Udział w tym szalonym wyścigu jednak jeszcze bardziej umocnił nasz związek. Trudności, które pokonaliśmy wspólnie pokazały nam, że zawsze możemy na siebie liczyć i że w wymagających sytuacjach umiemy być teamem. Aktualnie zostaliśmy zaproszeni do programu Dance Dance Dance, gdzie co tydzień zmagamy się z występami w duecie i solo, próbując jak najlepiej odzwierciedlić choreografie ze światowych teledysków. Mimo, iż normalnie spędzamy ze sobą 24h/7 to, to doświadczenie wnosi nasz związek na kolejny level. Wspólny taniec, walka z zapamiętaniem choreografii, treningi 7 razy w tygodniu po kilka godzin sprawiają, że w związku pojawia się jeszcze mocniejsza bliskość, wyrozumiałość wobec błędów i empatia.
Zanim zostaliście parą, dość długo się przyjaźniliście. Kiedy i w jakich okolicznościach Wasza przyjaźń przerodziła się w coś więcej?
P.S.: Spotkałam Mateusza ćwiczącego na korytarzu akademika AWFiS (oboje tam studiowaliśmy). Zaczepiłam go, bo fajnie się ruszał i chciałam się od niego czegoś nauczyć. Zaproponował, że nauczy mnie robić salto. Nigdy wcześniej tego nie próbowałam, więc ochoczo się zgodziłam. Tak też przez cały rok chodziliśmy wspólnie na salę treningową. Spotykaliśmy się codziennie i przez ten czas bardzo się zaprzyjaźniliśmy. Okazało się, że podobnie myślimy o życiu, miłości, pracy. Można powiedzieć, że połączyła nas wspólna pasja.
Co najbardziej lubicie w sobie nawzajem, a co Wam przeszkadza?
M.J.: Mamy takie samo podejście do życia, jesteśmy pozytywni, lubimy żartować i zawsze byliśmy dla siebie wyrozumiali. Nasz związek jest oparty na przyjaźni i to w sobie najbardziej cenimy. Nie skupiamy się na naszych wadach, nie piętnujemy ich przy okazji każdej kłótni, zawsze staramy się wszystko przegadać, żeby móc dalej budować.
Jakie są Wasze dalsze plany zawodowe?
P.S.: Aktualnie bierzemy udział w Dance Dance Dance i na to poświęcamy codziennie najwięcej czasu.
M.J.: Jak już wracamy do domu, to staramy się coraz bardziej rozwijać nasze kanały w social mediach o content stricte fitnessowy (filmiki z ćwiczeniami, przepisy) oraz kanał osobisty Pameli, gdzie tworzy treści BEAUTY. Dodatkowo pracujemy nad rozwojem naszej aplikacji dietetycznej FIT LOVERS APP i wejściem z nią na rynki zagraniczne. Jesteśmy również na etapie tworzenia kursów online oraz coraz to nowszych kolekcji naszej marki EL WARIATO, która odniosła duży sukces.
Na koniec zdradźcie swój przepis na sukces.
M.J.: Przepisem na sukces jest styl życia, który prowadzimy – można go określić „FIT Lifestylem”. Regularnie uprawiamy sport, odżywiamy się zdrowo, dużo się śmiejemy, wiele sytuacji kryzysowych obracamy w żart – to naprawdę pomaga. Pozytywne spojrzenie na życie zawsze ułatwia sprawę.